We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.
/
  • Compact Disc (CD) + Digital Album

    Jewish / Ethno Jazz / Electronic
    Tikkun Series

    Daktari:
    Olgierd Dokalski: trumpet
    Mateusz Franczak: tenor saxophone
    Miron Grzegorkiewicz: guitar
    Maciej Szczepański: bass
    Robert Alabrudziński: drums

    1. Hiszpan
    2. Zanussi
    3. Afraid of Numbers Vintage
    4. Pollux
    5. Belpism
    6. Giborin
    7. Afraid of Numbers
    8. Greetings from Ashood
    9. Tęsknię
    10. Leaving Ashood

    All tracks written by Olgierd Dokalski & Daktari, except track 1 written by Maciej Szczepański & Daktari and tracks 2, 3, 5, 7 written by Olgierd Dokalski.
    All tracks arranged by Daktari except track 3 arranged by Wiktor Ferfecki.

    Recorded live in June 2010 at Mistic Studio.
    Mixed and mastered by Studio As One.
    Design by Miron Grzegorkiewicz.

    total time - 38:19

    multikulti.com:
    Daktari to grupa improwizatorów. Ich muzyka to organiczna fuzja noise'owej energii z jazzowymi improwizacjami i folkowymi pieśniami. Wśród rozległych inspiracji zespołu można odnaleźć m. in. Sonic Youth, Gastr Del Sol, Andrew Hilla, Juliusa Hemphilla czy też Dona Cherry'ego. Mają też na swoim koncie bardzo dobrze przyjęty występ na festiwalu Nowa Muzyka Żydowska 2011, a w maju wystąpią w finale festiwalu Polskiego Radia Nowa Tradycja.
    Podczas koncertu przedstawią autorskie kompozycje pochodzące z debiutanckiej płyty 'This is the last song I wrote about Jews. Vol.1'. Wystąpią w składzie:
    Olgierd Dokalski - trąbka Trębacz i cybernetyk, urodzony w Warszawie. Samouk, na trąbce zaczął grać w wieku dziewiętnastu lat. Stypendysta niemieckiego programu Culturia (wspieranego przez Konrad Adenauer Stiftung). Obecnie prowadzi zespół Daktari oraz współtworzy trio kIRk.
    Mateusz Franczak - saksofon Multiinstrumentalista, improwizator (instrumenty klawiszowe, saksofon, gitara). Zaczynał od grania na gitarze w grupach punk rockowych, ale ostatecznie jego głównym instrumentem został saksofon. Odnajduje inspiracje w najróżniejszych gatunkach muzycznych. Przeciwnik podziału muzyki na niską i wysoką.
    Robert Alabrudziński - perkusja Perkusista, improwizator. Przez wiele lat współtworzył awangardowo-instrumentalne trio Strange Brew. Udzielał się w wielu projektach - głównie w kręgach muzyki improwizowanej i eksperymentalnej. Uczęszczał do Autorskiej Szkoły Muzyki Rozrywkowej i Jazzu I i II stopnia im. K. Komedy w klasie Bogdana Kulika (Marek&Vacek, Old Timers, Swing Workshop).
    Maciej Szczepański - bas Basista, samouk i poszukiwacz nowych inspiracji, które czerpie głównie ze spotkań z innymi muzykami. Udzielał się w wielu projektach alternatywnych, hip hopowych, klezmerskich i improwizatorskich. Wspólnie ze swoim drugim zespołem Plazmatikon występował m.in. z Mazzollem, Frankiem Londonem i Paulem Brody.
    Miron Grzegorkiewicz - gitara Urodzony w 1987 roku w Warszawie, gitarzysta, improwizator swobodny, sound designer. Związany z grupami How How i Daktari.

    Premiera płyty nastąpiła na piątej edycji Tzadik Poznań Festiwal 2011, na którym zespół Daktari dał porywający koncert w klubie Meskalina.

    multikultiproject.blogspot.com
    Dziesięć krótkich, lecz esencjonalnych utworów składających się na płytę 'Daktari' to wykonywana na rockową nutę jazzowa uczta. Utrzymane w spójnej stylistyce, energetyczne, zarazem 'leniwe' melodie wywołują skojarzenie z pochodem orkiestry przez miasto w letnie, słoneczne popołudnie. Lekkie 'instrumentalne piosenki' wzbogacone są nastrojową elektroniką, ale przede wszystkim ładnymi solówkami trębacza Olgierda Dokalskiego, który w utworze 'Zanussi' daje popis prawdziwego wyczucia instrumentu. Posiada on ciepłą i soczystą barwę Milesa Davisa.
    To samo można powiedzieć o saksofoniście Mateuszu Franczaku oraz nieslychanie pomysłowym gitarzyście Mironie Gregorkiewiczu.
    Kompozycje mają klasyczną budowę ABA czyli temat, przetworzenie i powrót do tematu. Niektóre, na przykład 'Afraid of Numbers Vintage' stanowią jedynie minutową impresję taneczną. Większość granych na 3 utworów hipnotyzuje miękkością i odprężająco wpływa na ciało i umysł.
    autorka: Zosia Domańska

    Herausgeber's Info
    Daktari ist eine Gruppe von improvisierenden Musiker. Daktaris Musik erstrebt eine organische Zusammenstellung von Noise-Rock Energie, Jazz Improvisationen und Folklieder. Die Inspirationen könnte man in der Musik von Sonic Youth, Gastr Del Sol, Andrew Hill, Julius Hemphill oder Don Cherry finden. Die diesjährige Teilnahme an dem Festival 'Neue Jüdische Musik' wurde sehr gut aufgenommen. Im Mai 2011 wird die Gruppe im Finale des vom Polnischen Rundfunk organisierten Festivals 'Neue Tradition' auftreten.
    Im Konzert werden eigene Kompositionen vom Debütalbum 'This is the last song I wrote about Jews. Vol.1'präsentiert. Die Gruppe tritt in folgender Besetzung auf: Olgierd Dokalski - Trompete, Mateusz Franczak - Saxophon, Miron Grzegorkiewicz - Gitare, Maciej Szczepański - Baß und Robert Alabrudziński - Schlagzeug.

    Editor's Info
    Daktari is a group of improvising musicians: Olgierd Dokalski-trumpet, Mateusz Franczak-sax, Miron Grzegorkiewicz-guitar, Maciej Szczepański-bass, Robert Alabrudziński -drums.
    They strive to organically combine noise-rock energy, jazz improvisation and folk songs, and get inspiration from Sonic Youth, Gastr Del Sol, Andrew Hill, Julius Hemphill or Don Cherry. Their participation in the New Jewish Music Festival in Warsaw this year was received enthusiastically.
    In May 2011 the group will perform in the finals of the New Tradition Festival organized by the Polish Radio Broadcasting.
    The songs to be presented on the Tzadik Festival 2011 are group's own compositions from their debut record 'This is the last song I wrote about Jews Vol.1.'

    www.myspace.com/daktaripl


    The Reviews:

    uwolnijmuzyke.pl
    Klezmerski rock?

    Sympatię można do nich poczuć już po przeczytaniu noty wydawcy. Saksofonista, Mateusz Franczak, jest przeciwnikiem podziału muzyki na wysoką i niską. Pozytywne nastawienie intensyfikuje jeszcze lista inspiracji, a wśród nich znalazło się miejsce i dla Dona Cherry'ego i dla Sonic Youth. Jednakże muzycy powinni zdobyć uznanie za pomocą swojej twórczości, a nie (wyłącznie) na podstawie światopoglądowych preferencji słuchacza. Czy debiutancki album Daktari ma więc jakieś przekonujące argumenty instrumentalne?

    Szerokie spektrum wpływów muzycznych nie kończy się tutaj na obietnicach i opisach. Na krążku jest trochę klezmerskich tradycji, ale i rockowej zadziorności czy psychodelicznych odjazdów. Sekcja instrumentów dętych niewątpliwie wybija się ponad resztę, a szczególnie często na pierwszym planie zostaje trąbka Olgierda Dokalskiego. Ten aspekt oraz brzmienie kilku kompozycji bardzo przypominają pochodzącą z tego samego roku płytę Contemporary Noise Sextet "Ghostwriter's Joke". Nie ma mowy o kopiowaniu, lecz stylistycznie oba albumy wiele łączy i fanom, mającego dłuższy staż sceniczny, CNS muzyka Daktari także powinna przypaść do gustu.

    Zespół to nie tylko Dokalski. Miron Grzegorkiewicz bardzo dobrze dopasowuje technikę gry na gitarze do klimatu; czasami drapie struny ("Afraid of Numbers"), wprowadza chaos ("Tęsknię"), by później rozluźnić atmosferę pojedynczymi dźwiękami. Bas i perkusja robią swoje, nawet ostro galopują w finale "Giborin". Doświadczenie zbierane przez członków grupy w innych inicjatywach (m.in. Plazmatikon, How How, kIRk) ewidentnie procentuje. Krążek jest jednocześnie eklektyczny i wewnętrznie spójny.

    Otwierający płytę "Hiszpan" to bardzo dynamiczne powitanie z zespołem, dodatkowo utwór trzyma od początku w napięciu. Kolejny na liście "Zanussi" rozpoczyna się sennie i powoli od partii trąbki, ale wraz z dołączaniem następnych instrumentów wzrasta natężenie emocji - głównie niepokoju. Tuż przed końcem muzycy serwują jeszcze interesującą ścianę dźwięku. Nagłych zwrotów akcji nie brakuje już do końca albumu. Oazą spokoju są dwa kilkudziesięciosekundowe przerywniki ("Afraid of Numbers Vintage", "Greetings From Ashdod") oraz wyróżniający się rytmicznie "Belpism", który jednak płynnie przechodzi w wymienioną wcześniej kompozycję z zabójczą końcówką, a mianowicie "Giborin".

    Osobom doszukującym się wyraźnego podziału na kulturę wyższą i niższą mogą się nie podobać rockowe wycieczki. Zwolennikom czystego jazzu mogą przeszkadzać zauważalne różnorodne (nieczyste) inspiracje. Natomiast dla niektórych fanów alternatywnej muzyki będzie to zbyt łagodne dzieło. Bo jeżeli szukamy wad studyjnego debiutu zespołu to jest nim przede wszystkim ten eklektyzm. Świat jest jednak przewrotny i dla wielu innych osób będzie to atutem. Od sierpniowej premiery panowie zebrali sporo przychylnych recenzji z różnych środowisk, więc najwyraźniej odkryli doskonałą niszę do samorealizacji.

    "This Is the Last Song I Wrote About Jews, Volume 1” zostawia lekkie uczucie niedosytu, lecz nie należy tego mylić z rozczarowaniem, to raczej przeświadczenie, iż stać tych muzyków na jeszcze więcej. Póki co nagrali naprawdę dobry, pomysłowy i energetyczny album.
    autor: Łukasz Stasiełowicz


    Uważam Rze 28/2011
    Debiut Daktari to kolejna wariacja na temat muzyki żydowskiej. I kolejna wychodząca daleko poza kanon.
    (. . .)
    młody zespół wychodzi od całkiem melodyjnych jazzowych tematów, roztacza aurę klezmerskich melodii, pozwala im spokojnie się rozwijać. Ale do czasu. Muzycy nie są jazzmanami ale facetami, którzy nasłuchali się postrocka, noise'u i roznosi ich energia. Efekt jest niezły, bo rzewne żydowskie nuty z biegiem czasu nabierają drapieżności, a uderzenia przesterowanych gitar i kąśliwe akcenty dęciaków deformują je nie do poznania.

    W ten sposób klezmerskość staje się jednym z wykorzystanych tu źródeł - nie najważniejszym ale nadającym muzyce szczyptę egzotyki. I w tym kontekście tytuł płyty zyskuje na wiarygodności, a całość zaczyna się jawić zagranego z punkowym nerwem, etnojazzu.
    autor: Wojciech Lada


    Gazeta Wyborcza; 2011-10-06:
    "Wiele hałasu wsłusznej sprawie żywotności muzyki żydowskiej. Przychodzą młode samouki i rżną sentymentalną, a ognistą wyżej wymienioną, aż wióry lecą. Wchodzą na obszar jazzowy - dobrze improwizują, na teren noise'owy i rockowy - mają ekspresję. I o ile świetne żydowskie zespoły Raphaela Rogińskiego potrafią być w muzyce jak rabin: to rozmodlone, to pełne humoru, o tyle Daktari jest bardziej świeckie - mało tu napięcia, dużo luzu, świeżości. Utwory mają wiele wspólnego z muzyką klezmerską, ale przede wszystkim zespół rozsadza energia, w której jest coś z Sonic Youth, coś z The Ex. Nawet w nastrojowych utworach jak "Giborin" czy "Leaving Ashdod". Gdy wiodące, długie frazy trąbki i saksofonu tenorowego zderzają się z gitarową małą elektroniką, jest niebo ("Tęsknię"). Grupą kieruje trębacz Olgierd Dokalski. Mówi: "Chcemy robić coś nowego - rockowy brud, ale bez rockowego groove'u, muzykę opartą na jazzowej improwizacji". Wychodzi im, choć debiut z przyjemnością umieszczam jeszcze w rubryce rock."
    autor: Jacek Świąder

    Includes unlimited streaming of This is the last song I wrote about Jews, volume 1 via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    ... more
    ships out within 2 days

      €12 EUR or more 

     

about

composed by Olgierd Dokalski

credits

license

all rights reserved

tags

about

Multikulti Project Poznań, Poland

contact / help

Contact Multikulti Project

Streaming and
Download help

Redeem code

Report this track or account

If you like Multikulti Project, you may also like: